Jak się nieoficjalnie dowiedziałem, Donald Tusk, Władysław Kosiniak – Kamysz i Szymon Hołownia wybierają się do Kapitana Żoliborza i pana Adriana z bombonierką i kawą w podzięce za zmobilizowanie pół miliona Polaków do wzięcia udziału w marszu, zorganizowanym w Warszawie 4 czerwca. Panowie mają także zabrać suweniry dla pomysłodawców i autorów reklamy, w którym wykorzystano, bez zgody autora, filmik z Auschwitz.

Tak Szanowni Państwo – widmo porażki coraz bardziej zagląda PiSowi w oczy, a to powoduje coraz bardziej nerwowe ruchy ich członków. Dlatego, żeby nie zdenerwować Kapitana Żoliborza, dziennikarze TVPiS zakrzywiają rzeczywistość w taki sposób, aby w jak najgorszym świetle przedstawić demokratyczną opozycję. Ostatnio zacząłem się zastanawiać, jak to jest być dziennikarzem TVPiS na co dzień? Jak to by było, gdyby mój sympatyczny szef wysłał mnie na relację z marszu? Postanowiłem więc stworzyć taką uczciwą, bezstronną i rzetelną relację.

Dzień dobry Państwu. Już od 3 godzin sterczę tutaj na Krakowskim Przedmieściu, dzięki czemu udało mi się przeprowadzić rozmowę ze wszystkimi sześcioma uczestnikami marszu, do którego nawoływał wnuk niemieckiego żołnierza Wermachtu Donald Tusk. Co ciekawe, nie wszystkim uczestnikom marszu podobają się hasła, które na opustoszałym Placu Zamkowym wykrzykiwał Donald Tusk. Pierwsze dwie osoby, które dzięki zręcznej polityce fiskalnej prezesa NBP mają grubszy portfel, przyjechały zwiedzić warszawskie łazienki i zoo. Dosłownie przed chwilą rozmawiałem z 76 letnim panem Markiem, który za pośrednictwem naszej stacji chciał podziękować wielkiemu wodzowi narodu Jarosławowi Kaczyńskiemu za trzynastą i czternastą emeryturę. Pan Marek z zażenowaniem obserwował zachowanie prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który podczas marszu wyrywał z ręki uczestnikom marszu kanapki z szynką i wręczał im żywe jeszcze chrabąszcze. Rozmawiałem także z 18 letnią Marzeną, której Platforma Obywatelska przelała 85 zł za udział w marszu. Marzena przyjechała na marsz aby udowodnić, że władza szanuje w wszystkich Polaków, którzy mają nieograniczoną swobodę praw obywatelskich. Marzena chciała także podziękować ministrowi profesorowi Czarnkowi, który wprowadził taką reformę oświaty, że teraz każdy uczeń może poznać na lekcji geografii wszystkie miejsca, w których Polska wstawała z kolan. W marszu uczestniczyła także 82 letnia pani Barbara, która dzięki darmowym lekom czuje się jak 18 latka i znów może chodzić. Pani Barbara nie zamierza głosować na opozycję, bo po co zmieniać coś, co jest dobre. Ostatnią osobą, z którą próbowałem porozmawiać, był grubszy mężczyzna w szarej koszulce z napisem KONSTYTUCJA. Niestety ten ewidentny zwolennik opozycji i Donalda Tuska, nie dość, że w bardzo wulgarnych słowach obrażał reportera TVP wykrzykując hasła popierające śluby gejów i lesbijek, to na dodatek z jego ust unosiła się silna woń alkoholu. Tak szanowni Państwo wyglądał ten pełen pogardy i nienawiści marsz, zorganizowany przez polityków opozycji, którzy przypomnę nie dość, że nie chodzą do kościoła, to jeszcze na co dzień posługują się płynnie językiem niemieckim. Dla Wiadomości – świadomy swojej misji Arkadiusz Dąbrowski.

Tak mniej więcej wygląda każdy news w TVPiS. Dlatego proponuję, aby wdrożyć nowy program ochrony dziennikarzy „Twoja twarz NIE brzmi znajomo”, dzięki któremu dziennikarze już nie będą musieli wstydzić się, kto im płaci. Program mógłby zakładać darmowe operacje plastyczne, darmowe korekty nosa, brwi, botoks itp. Dodatkowo można pokusić się o nową tożsamość, darmowe mieszkania w krajach, gdzie działają podobne stacje telewizyjne i radiowe jak np. Białoruś czy Korea Północna. Oczywiście program można dowolnie modyfikować, również o operacje zmiany płci.

A mówiąc zupełnie poważnie – marsz 4 czerwca pokazał, że Polacy chcą zmian. Strzelba PiSu, która strzelała tylko kolejnymi programami socjalnymi, zacięła się. Na Polkach i Polakach nie robią już wrażenia kolejne zapowiedzi redystrybucji środków, pochodzących z naszych podatków. 800+ nie poprawi coraz dłuższych kolejek do lekarzy, nie naprawi rat kredytów, które w ciągu dwóch lat wzrosły o 100%. Ta władza po prostu się zużyła. Uczestnicy marszu wysłali wyraźny sygnał Zjednoczonej Prawicy, że nadchodzi kres ich rządów.

Co zrobi PiS i Jarosław Kaczyński? A co nowego oni mogą zaproponować? Jedyne na co ich stać, to podłe newsy w Wiadomościach, wyimaginowane oskarżenia i pogłębianie podziałów między Polakami.

Kilka dni temu Jerzy Kryszak zaśpiewał w Sopocie „Szczęśliwej Polski już czas, w której bratu ufa brat; Polski, gdzie masz swoje miejsce ty i ja”. Wierzę, że 16 października, dzień po wyborach do Sejmu i Senatu, właśnie w takiej Polsce się obudzimy.

To był kolejny artykuł z serii „Pół żartem, pół serio”. W tym tygodniu, Pan Prezydent skutecznie zadbał o to, żeby znów nie było na serio.

Arkadiusz Dąbrowski

foto: opracowanie własne na podstawie pixabay.com